środa, 10 lutego 2016

Słowem wstępu

Historia eksploracji górskich szlaków, zboczy i ścieżek biegowych w drużynowym wydaniu w składzie: Patryk Aid i Michał Czyż rozpoczęła się na początku czerwca ubiegłego roku w Komańczy, i gdyby dziś należało wybrać najbardziej odpowiednie określenie kim jesteśmy, zdecydowanie najbardziej odpowiednim byłoby, że oszołomami.. Będąc praktycznie na tym samym poziomie wytrenowania i wspólnej specjalizacji lekkoatletycznej z lat zawodniczych (oboje trenowaliśmy biegi średnie) zdecydowaliśmy o wspólnych treningach. Nasz wspólny cel – „Rzeźnik” skłonił nas do tego by były to treningi w trudnym terenie, najlepiej w górach. W związku z tym, że Warszawa jest położona w dość znacznej odległości od gór, (od najbliżej położonych gór Świętokrzyskich stolicę dzieli dystans ok. 180 km) postanowiliśmy wyjeżdżać co najmniej raz w miesiącu na zasadzie krótkich, weekendowych oraz budżetowych wypadów obfitujących w sporą ilość kilometrów przy znacznym przewyższeniu oraz zmęczeniu. Ta formuła świetnie się sprawdziła i sprawdza się do dziś. W przeciągu 5 ostatnich miesięcy odbyliśmy 6 wspólnych eskapad, przy czym każda zaplanowana była tak, by w przeciągu dwóch dni przebiec minimum 80 km, a koszt całkowity na osobę był ograniczony do niezbędnego minimum. Jako autorzy tego bloga wierzymy, że  dostarczymy Wam nieszablonowych relacji, opisów ciekawych i zabawnych sytuacji oraz wskazówek, które  pozwolą Wam skorzystać z naszych doświadczeń w przyszłości na szlakach i nie tylko. 

Komańcza, maj 2015 - początek wspólnych przygód